Filipiny na własną rękę | Panglao informacje praktyczne i ceny

Filipiny | Panglao, Bohol – co warto wiedzieć przed podróżą?

autor Ewa
14 komentarzy

Marzą Ci się Filipiny na własną rękę? Zastanawiasz się co warto wiedzieć o tym kraju jeszcze przed podróżą? No to jesteś we właściwym miejscu. U nas też zaczęło się od marzenia, a potem już poleciało z górki. Dlatego od razu po powrocie z Filipin, siadamy do wszystkich nagromadzonych notatek, by teraz Tobie ułatwić tę piękną podróż

Jest to kraj uśmiechniętych i przyjaznych ludzi, pięknych plaż, turkusowej wody i pysznych owoców. To oczywiście nie wszystko, ale warto od tego zacząć. Angielski jest ich drugim językiem, co szalenie ułatwia komunikację, a otwarcie na turystykę sprawia, że nie będziesz mieć większych trudności już na miejscu.

Banka, Alona Beach, Panglao, Filipiny - informacje praktyczne

Jednak co warto wiedzieć zanim się tam wybierzesz? Czytaj dalej!

Filipiny – informacje praktyczne

Wiza: do 30 dni nie jest potrzeba (można dodatkowo przedłużyć pobyt o kolejne 29 dni, w biurze imigracyjnym za około 2000 PHP); paszport musi być ważny minimum pół roku od momentu  wlotu do kraju, a karteczki z podstawowymi informacjami do wypełnienia, dostaje się często już w samolocie (ewentualnie dostępne są na lotnisku), oczywiście po angielsku

Waluta: filipińskie peso [PHP]; aktualny przelicznik 1 PLN = 13 PHP  (luty 2019)

Czas: GMT+8 (czyli zimą dodajemy 7h do polskiego czasu, a latem 6h)

Języki: filipiński, angielski (ależ to ułatwia życie! :D)

Prawo jazdy: międzynarodowe ważne jest przez 90 dni od wjazdu (wystarczałoby polskie ale nie jest po angielsku …)

Internet i karta SIM na Filipinach: o tym Romek napisał osobny post, czyli >> krok po kroku jak zdobyć osobisty internet na Filipinach do smartfona 

Udogodnienia: bankomaty są dostępne bez większych problemów, płatność kartą – jeśli jest, to – zwykle od min. 500 PHP 

Gniazdka na Filipinach: są podwójne. czyli wtyczki wchodzą i polskie i amerykańskie (gorzej, gdy kupimy na Filipinach jakiś sprzęt, to w Polsce już bez adaptera nie przejdzie)

Zdrowie: szczepień obowiązkowych nie ma, a zalecane, to zwykle te standardowe dla tropikalnych podróży i przyda się też profilaktyka przeciw obcej florze bakteryjnej, czyli probiotyk (zobacz nasz artykuł o zdrowiu w podróży)

Pogoda: średnia temp., to zwykle 25-30°C; pora sucha jest teoretycznie najlepsza (grudzień-maj), choć kwiecień i maj to już bardzo gorąco; ale kto co lubi! ;) 
Bohol, Panglao - Filipiny - informacje praktyczne, transport i ceny


Ceny – Filipiny (2019) – Panglao, Bohol 

aktualny przelicznik 13 PHP = 1 PLN  (luty 2019)

Jedzenie i napoje:

  • napój z kokosa – 80 PHP
  • kawa Americano (lokal) – 60-100 PHP
  • obiad/danie (lokal) – od 120 PHP ↑
  • 5 mangostanów (stragan) – ok 100 PHP
  • woda 1.5 l  (sklep) – 30 PHP 
  • ciastka (małe opakowanie) – 20 PHP
  • mleko (małe) – 40 PHP
  • jajko na twardo [sklep 7/11] – 15  PHP
  • wino czerwone Carlo Rossi  (sklep) – 350 PHP
  • piwo (sklep) – ok 50 PHP
  • piwo (lokal – zwykle podają małe) – 60-100 PHP

Chemia i turystyczne: 

  • mydło (kostka) – od 50 PHP ↑
  • papier toaletowy (rolka) – 21 PHP
  • pocztówka – 10 PHP
  • znaczek międzynarodowy – 15 PHP
  • magnes – 50-150 PHP
  • karta sim SMART nieturystyczna – 40 PHP  (zawiera 300 mb na transfer/3 dni) 
Ceny na Filipinach 2019, Panglao - kosmetyki w Seven Eleven

Fragment półek ze sklepu 7/11

Ceny transportu na Filipinach (Cebu, Bohol, Panglao)

Taxi z lotniska (Cebu) do portu z promami – 300 PHP (mogą zawołać więcej, nawet 500, ale warto zbić i raczej bez problemu się zgadzają; doprecyzuj cenę zanim wsiądziesz!)

Promy: 

  • 2Go Super Cat | Cebu→ Bohol (Tagbilaran) – 540 PHP/os (w klimatyzowanej części promu – dolny pokład) 
  • 2Go Super Cat | Bohol (Tagbilaran)→ Cebu – 450 PHP/os (na górze bez klimy, ale zadaszonej) plus osobno opłata portowa 20 PHP/os

Tuk tuk z Tagbilaran do Alona Beach – 250 PHP (targowane)

Tuk tuk z Alona Beach do Dumaluan Beach – 100-120 PHP (warto! lepsza plaża [DB], choć wstęp 25 PHP/os) 

Autobus (duży, klimatyzowany) z Alona Beach do Tagbilaran dworzec – 40 PHP/os

Jeepney ♥ po wyspie- 20 PHP/os

Jeepney, czyli klimatyczny transport na Panglao - Filipiny - informacje praktyczne

Jest też cały ogrom skuterów do wypożyczenia, ceny są w okolicach 500 PHP/dobę.

Panglao na wlasną rękę – warto wiedzieć

Bankomaty i kantory w miastach oraz miejscach turystycznych zawsze jakieś się znajdą. Bankomaty pobierają opłatę 250 PHP za jednorazowe wybranie, więc warto od razu przemyśleć ile wypłacać. Za to w kantorach są podstawowe międzynarodowe waluty, najlepiej oczywiście mieć Dolary lub Euro. Spotkaliśmy się z opinią, że lepszy jest przelicznik z Dolarów, ale osobiście na Panglao nie widzieliśmy specjalnej różnicy między jedną, a drugą walutą. 

Słynny ostatnio i przydatny w wielu krajach Revolut, akurat na Filipinach średnio się sprawdzi, bo nie ma filipińskiego peso w swojej ofercie walut.

Apteki  są w każdym większym mieście, ale w turystycznych miejscówkach również punkty apteczne można wypatrzeć.

Asortyment w sklepach – jak we wszystkich krajach Azji są sklepy, które czasem na pierwszy rzut oka nie wyglądają jak sklepy i korzystają z nich głównie miejscowi oraz są sieciówki (które kochają turyści) z Seven Eleven [7/11] na czele. Tu już można dostać większość rzeczy potrzebnych do przetrwania na wakacjach, a nawet jeszcze więcej. Na Filipinach można w nich kupić nawet ugotowane na twardo jajka za 15 PHP – no urocze, nieprawdaż? :D
Uwaga dla kobiet – bardzo trudno dostać na Filipinach tampony. A że jest to kraj, gdzie lubi się pływać ;) to mogą się przydać, więc bardzo warto od razu zabrać ze sobą w podróż.

Pocztówki, a szczególnie znaczki, można w turystycznych miejscach (jak np. Alona Beach) dostać poza pocztą, w takich małych budkach z wielkim napisem LOUNDRY (naturalnie można tam też zostawić ciuchy do wyprania;)). Ale fajne jest to, że również tam, jest opcja zostawienia już wypełnionych i oznaczkowanych kartek do wysłania (ceny powyżej).

Naganiacze do taksówek, tuk tuków, kupna biletów na prom itd. zawsze oczekują napiwku. Ale jest z uśmiechem i co łaska. A takiego naganiacza łatwo można rozpoznać po tym, że jeszcze na niego nie popatrzysz, a on macha, śmieje się i pyta, czy nie potrzebujesz…..[czegoś-tam].  Więc albo omijamy, albo wspieramy finansowo. ;)

Noclegi na Filipinach

warto rezerwować z lekkim wyprzedzeniem i przez portale takie jak booking.com, bo na miejscu często są karteczki, że hotel jest pełny (na szczęście kilka było wolnych, więc można też spokojnie improwizować, tylko już z mniejszym wyborem). My nocowaliśmy nieopodal Alona Beach w Casa Teofista (link do hotelu) i bardzo sobie chwalimy ten nocleg. Pokój 2os. z łazienką kosztował nas – 2200 PHP /noc i choć nie jest to najtańsza opcja, to zależało nam na czystości, komforcie i dobrych opiniach, bo lecieliśmy tam odpocząć, a różne rzeczy czytaliśmy o estetyce Filipińczyków i noclegowni…;) A tu było super.

Podobno w wiele miejsc noclegowych na Filipinach, warto jest zabrać swoje cieniutkie prześcieradełko podróżne, a nawet poszewkę na poduszkę. Ręcznik niemal zawsze.

Filipińska kuchnia

Nie ma najlepszych opinii, bo oceniana jest względem innych krajów Azji. Ale w gruncie rzeczy wcale nie jest taka zła, a im bardziej turystycznie, tym bardziej różnorodnie. Dostaniesz i tajską, i koreańską i nawet włoską pizzę. Także z głodu nie umrzesz ;) a jak coś, nadganiaj przepysznymi owocami i koktajlami.

Aha, nie wiemy jak z wegańskimi opcjami, ale z wegetariańskich można znaleźć coś niemal w każdym miejscu. A na pewno można poprosić, by do dania nie wrzucali mięsa, bo większość porcji powstaje na poczekaniu. 

Wycieczki i zwiedzanie – czyli co zobaczyć na Panglao i Bohol

Jest ogromna ilość ofert wycieczek [głównie] jednodniowych, oferowanych we wszystkich turystycznych miejscach wysp. Konkurencja jest spora, a ceny zbliżone. Można oglądać wyraka filipińskiego, Czekoladowe Wzgórza, czy wodospady (i wiele innych atrakcji). Taka przykładowa dzienna wycieczka tzw. „countryside” głównie po wyspie Bohol to około 400-500 PHP.

Nurkowanie i snorkeling na Filipinach

Filipiny, Panglao - nurkowanie z Alona Beach

Miało być zdjęcie Romka-nurka z ukrycia, to jest… drzewo na pierwszym planie…:D

To coś, co naturalnie każdy Ci poleci, bo warunki do tego są znakomite.

W kwestii snorkelingu nie ma szczególnych obostrzeń – po prostu łapie Cię jedna z wielu zaczepiających osób, z ofertami specjalnie dla Ciebie świetnej ceny ;) i umawiasz się na następny dzień.

Przy nurkowaniu natomiast warto wiedzieć, że bez kursu nurkowego, obowiązkowe jest jednorazowe przygotowanie w basenie, krótka pogadanka teoretyczna i po tym można zanurzyć się max. do 12 metrów, z opiekunem. Czyli w sumie według powszechnych zasad. Ale to nie problem, bo wiedzą gdzie zabrać, by było ciekawie.

Niemniej, w przypadku Romka – który skorzystał z obu opcji – fajniejsze wrażenia wizualne miał przy snorkelingu w okolicach wyspy Balicasag (2 żółwie i pełnia szczęścia! :D). Natomiast frajda fajniejsza z nurkowania, bo to zupełnie inna przygoda, ale żółwi zero. Także pewnie jak kto trafi. Podobno w pobliżu Alona Beach (gdzie się nurkuje) żyje tylko jeden żółw i do tego nieśmiały…

Jeśli jednak masz kurs nurkowy za sobą – gratulujemy i zazdrościmy! Romek się własnie waha nad zrobieniem. :)


Cena całościowa za snorkeling w okolicach Balicasag (kupowana na Panglao) 1100 PHP. 
Cena całościowa za nurkowanie przy Panglao 3500 PHP.
Obie opcje brane przy Alona Beach.


Co nas zaskoczyło na Filipinach

W zasadzie sporo i to na plus, ale tak najbardziej, to chyba trzy kwestie, w tym tylko jedna niezbyt pozytywna.

Opłata na lotnisku w Cebu (Mactan), czyli tzw. opłaty lotniskowe, które zwykle są wliczone w cenę biletu lotniczego. Jednak nie tutaj (podobno w Manili nie ma tej opłaty, ale na innych wyspach też bywają lotniska z takim kaprysem). I gdy już mieliśmy odliczone ostatnie filipińskie peso na coś do zjedzenia za bramkami z odprawą, nagle okazało się, że musimy wyłożyć 850 PHP za osobę(!) zanim przejdziemy dalej. Na szczęście obok, po prawej stronie, jest kantor wymiany walut i mogliśmy tam nawet tajskie baty wymienić, ale efekt zaskoczenia był spory.

Muzykalność Filipińczyków. Śpiewają (i tańczą) na każdym kroku! Wchodzisz do sklepu, a sprzedawca śpiewa bez żadnej krępacji równo z radiem, sprzątająca pani śpiewa podczas pracy, a wieczorami muzyka na żywo jest chyba w każdym lokalu! Dzieci zarabiają grając i śpiewając, gitary są na wielu suwenirach i naprawdę bardzo czuć tę ich muzykalność. Fajna sprawa, bo to bardzo pozytywnie nastraja i uśmiecha chyba każdego. Taki radosny chillout unosi się w powietrzu…:)

EKO-myślenie (przynajmniej na Panglao) bardzo rzucało się w oczy. Gdzie się da, to szkło zamiast plastiku, rurki do napojów z papieru, torba na zakupy w 7/11 papierowa i to za darmo(!), a magnesy i suweniry pakowane w estetyczne torebki zrobione ze zużytych gazet! ♥  No bajka! 

Ekologia na Filipinach - Panglao bez plastiku

Filipiny kontra Tajlandia

Może dziwny podpunkt, ale zanim dotarliśmy na Filipiny, wciąż słyszało się (lub czytało) porównania z Tajlandią. Nie do końca je rozumiemy (zwłaszcza po tym jak poznaliśmy już oba kraje), ale chyba chodzi o to, że to takie dwie „rajskie” miejscówki dla ludzi pracujących zdalnie i często właśnie w tej kwestii [poniekąd] rywalizują.

My aktualnie zimujemy w Tajlandii (zresztą nie pierwszy raz), więc dość dobrze znamy ten kraj i tym większy kontrast poczuliśmy na Filipinach. Ale do rzeczy. 

Filipiny na plus

  • wieczory w porze suchej są dużo mniej upalne niż w Tajlandii i takie bardziej rześkie, co pozwala odpocząć po gorącym dniu
  • kawa, wino (alkohol) i ziemniaki! – to elementy, o które w Tajlandii dużo ciężej, bo są duuużo droższe, więc bardzo tu za nimi tęsknimy; na Filipinach mogliśmy nadgonić :D
  • ludzie często są jeszcze życzliwsi niż w Tajlandii i bardziej uśmiechnięci (może jeszcze turyści nie dali im tak w kość, jak niektórym Tajom?)
  • kultura ubioru nie narzuca skromnego zasłaniania kolan i ramion jak w Tajlandii, więc mogliśmy się w końcu opalić (po miesiącu życia w Bangkoku… sic!)
  • lepszy angielski niż w Tajlandii u każdej napotkanej osoby, w końcu to ich drugi język
  • no właśnie to ekologiczne podejście, minimalizujące plastik 

Filipiny na minus

  • w Bangkoku czuć mniejszy odór spalin transportowych, niż w Cebu, czy przy ulicach gdziekolwiek na trasie, nawet nieopodal plaż; samochodami i tuk tukami wjeżdżają niemal na samą słynną Alonę Beach….
  • jak już mają fajną plażę, którą promują na pocztówkach i w turystycznych przewodnikach, to ją psują, bo trudno złapać horyzont wody, bez upstrzonych łódek, łodzi i łódeczek… pojedynczo wyglądają uroczo, ale jak weszliśmy pierwszy raz na Alonę Beach, to… trochę nas zatkało
  • bywa brudno i często słychać narzekania w tym temacie, w Tajlandii jakoś jest z tym lepiej
  • żebrzące dzieci i nie tylko (Tajowie mają ewidentnie wyższe poczucie godności, bo jest tego duuuuużo mniej)
  • no i kuchnia nie jest jakoś bardzo rozbudowana i często dość słodka, ale w zestawieniu z Tajlandią większość krajów przegra, więc bez sensu takie porównanie

Pewnie coś by się jeszcze znalazło, ale to takie główne punkty, które nam się nasuwają. Nie ma co szukać głęboko, zwłaszcza wad. Bo po co?! 

Podsumowanie

Jest to przepięknie położony kraj, ze świetną pogodą, sympatycznymi ludźmi i naprawdę pięknymi dziewczynami (a piszę to ja – Ewa, nie Romek! :D). Odpoczęliśmy bardzo i bawiliśmy się super. Zaintrygował nas na tyle, że mamy ochotę wrócić na dłużej i zobaczyć inne wyspy. Czy trzeba coś więcej dla super wakacji? :) Chyba wyłączyć narzekanie i uśmiechnąć się do życia. Zawsze pomaga! :)))

Gonimy słońce na Panglao - Filipiny! | Dumaluan Beach


Na koniec jeszcze podkreślę, że oceniamy Filipiny po ich małym skrawku i opisujemy zwykle kwestie związane z wyspami Panglao, Bohol i miastem Cebu. Chętnie kiedyś wrócimy i poznamy inne wyspy. Kiedy? Zobaczymy! ;)


Ciekawostka o Filipinach z anegdotą na koniec :)

Filipiny w zdecydowanej większości są krajem chrześcijańskim, co zostało im w spadku po wieeeloletnim hiszpańskim panowaniu. I jak nie dziwią obrazki, ołtarzyki, czy kościoły na każdym kroku, tak bardzo zaskoczyły mnie „pobożne” tuk tuki! Nie tylko zauroczyły swoją oryginalnością, ale rozbroił też fakt, że z tyłu każdego jednego pojazdu, są fragmenty z Biblii. No niesamowite, gdy tak w korku wokół nas, stoi kilkanaście trójkołowców, a na każdym z nich możemy przeczytać głęboko wierzące teksty!

Na większym parkingu złapałam za aparat i postanowiłam uwiecznić to w jakimś fajnym kadrze. Od razu – jak spod ziemi – wyrósł jeden z kierowców. 
– Hello Madame! (tłum.) potrzebujesz tuk tuka? 
– Nie, dziękuję! Chciałam tylko zrobić zdjęcie – rzuciłam przyglądając się jednemu z tekstów z bliska – mogę?
– Jasne! Tutaj zapisane są bardzo ważne zdania z Biblii! Widziałaś? 
– Tak – odpowiedziałam – własnie widzę te wszystkie cytaty i jestem pod wrażeniem, naprawdę. Chciałam to sfotografować, by pokazać innym, w moim kraju.
– Bardzo proszę! Tutaj jest kierowca tego zielonego. O, a tu jest kierowca niebieskiego! Zrób zdjęcie z kierowcą, popatrz jak on bardzo chce być na zdjęciu! Ha ha ha!
– Super, mam – dziękuję! 
– Potrzebujesz może coś jeszcze? Bilet na prom masz?
– Mam-mam, bardzo dziękuję! – rzuciłam już na odchodne, przechodząc na drugą stronę ulicy.
– You look so great Madame, I love you! – krzyknął jeszcze za mną i zaśmiała się cała trójka.
A Romek czekający nieopodal, tylko uśmiechnął. 

Filipiny - tuk tuki z cytatami z Biblii - Bohol, Panglao


Udanego planowania podróży, a gdy wrócisz, daj znać w komentarzu jak Tobie się podobało!
A może będziesz mieć coś do dodania?
Pomóż nam stworzyć fajny poradnik dla innych, którzy tu trafiają.
Większość czyta wszystkie komentarze i korzysta z wszelkich sugestii. Bądź doradcą i TY! 

14 komentarzy
1

Powiązane wpisy

Napisz co myślisz!

14 komentarzy

Maria Magdalena 27 lutego 2019 - 08:05

Chetnie poczytam bo ma tych wyspach nie byłam. Szkoda, ze nie starczyło Wam czasu na Palawan.

Reply
gonimyslonce.pl 27 lutego 2019 - 10:36

No właśnie nam też szkoda! Wielu rzeczy w zasadzie. Ale teraz miało być poznawczo i dziś już wiemy, że wrócimy!

Reply
Kamila 28 lutego 2019 - 12:53

Ja już za tydzień tam lecę :) Ale jeśli chodzi o Revolut, to normalnie płaciłam w filipinskich peso np. za bilety lotnicze…

Reply
gonimyslonce.pl 28 lutego 2019 - 17:14

Kamila super sprawa! Na pewno sie wygrzejesz porządnie. :D A w kwestii płatności Revolutem, z tego co my wiemy, nie ma możliwości założenia konta w filipinskich peso. Ale pewnie płatności są możliwe, stąd widziałaś to u siebie. Jednak na ile to jest opłacalne, bez założenia konta w tej walucie, to już inna kwestia. Niemniej, karta jak karta – będzie Ci działać:) Pozdrawiamy słonecznie! ☀️

Reply
Patryk Zieliński 12 czerwca 2019 - 11:59

Niezwykle interesująca relacja i ładne zdjęcia :) Pozdrawiam ze Szkocji!

Reply
Ewa 17 czerwca 2019 - 11:49

Dzięki wielkie Patryku! Niech służy ;) I pozdrawiamy z Gdańska :D

Reply
Thomas 4 września 2019 - 14:06

Hej, Bardzo ciekawy artykuł. Na Filipinach nigdy nie byłem… a może teraz czas o tym pomyśleć… Pozdrawiam! ;-)

Reply
Ewa 9 września 2019 - 12:21

Super, dzięki Thomas! A pomyśleć zawsze warto! ;) Również pozdrawiam ^^

Reply
Poszukujac raju 28 września 2019 - 19:09

Witaj,
Świetny artykuł, mieszkałem przez wiele lat na Filipinach, wszystko sie sprawdza co napisane :) pozdrawiamy serdecznie , obecnie jestesmy w Grecji :) tez tu słonecznie :)

Reply
Ewa 16 listopada 2019 - 22:46

Bardzo dziękujemy! Za słowa pochwały oraz pozdrowienia. ;) Grecja wciąż przed nami, ale czuję, że się nie rozczarujemy. Pozdrawiamy ciepło z chłodnego już Gdańska…;)

Reply
Mariola 29 października 2019 - 20:01

My po Panglao jeździliśmy tuk-tukiem z dużym napisem Holy Spirit.

Reply
Ewa 16 listopada 2019 - 22:47

Tak, takie też pamiętamy! :D Fajne wspomnienia ^^

Reply
Monika 15 grudnia 2019 - 05:39

Bardzo pomocny artykuł :) za tydzień wybieramy się na Panglao i dokładnie takich wskazówek szukaliśmy. Dzięki! :)

Reply
Ewa 15 grudnia 2019 - 19:25

No to pięknie! Zawsze miło wiedzieć, że nasz czas na zbieranie takich informacji w jednym miejscu nie idzie na marne ♥ Cudownej podróży! :)

Reply

Ta strona korzysta z ciasteczek (cookies), dzięki którym może działać lepiej. Zamknij, akceptuję Zapoznaj się z polityką prywatności i plików cookies.