Dokładnie w dniu 40. urodzin wyruszyłam w swoją drugą podróż dookoła świata Tym razem sama, bo główną jej motywacją są badania na wyspach Pacyfiku, zatytułowane nieco tajemniczo: W poszukiwaniu zapomnianych symboli
Nawet teraz, gdy o tym piszę, jeszcze trochę nie dowierzam, że od pomysłu do realizacji minęło zaledwie kilka tygodni, a ja siedzę w hotelu na Tajwanie, marznąc przez załamanie pogody, choć ramiona pieką mnie od spalenia słońcem Tajlandii, którą opuściłam wczoraj. Za to w najbliższą sobotę, lecę do Nowej Zelandii i to tam zaczyna się moje największe marzenie ostatnich lat – badania kulturowe ukochanej Polinezji. Ależ jestem podekscytowana!
A ponieważ u mnie wszystko kręci się wokół Rapa Nui (Wyspy Wielkanocnej), to i tym razem założenie podróży jest oparte na jej fundamencie. Dlatego podążając morskimi szlakami rapanujskich przodków oraz śledząc ich legendy, pozaglądam w miejsca i na wyspy, które mają swoje historie, ale też i swoje zdanie na temat wielkiej polinezyjskiej rodziny. Zatem cały Trójkąt Polinezyjski postawiłam sobie za cel. By porównać, zobaczyć i poczuć coś, co będę mogła później opisać. A dzięki temu podzielić się tym również z Tobą :)
Czuję, że będzie się dużo działo, bo najbliższe miesiące spędzę w naprawdę wspaniałych miejscach, w często nietypowych warunkach, czy okolicznościach. Będę rozmawiać z ludźmi – tymi ważnymi i znanymi oraz zupełnie przypadkowymi, spotykanymi na swojej drodze. Postaram się też być w wirtualnym kontakcie, głównie poprzez media społecznościowe oraz nieco częstszym z osobami, które zdecydowały się wesprzeć mnie poprzez Patronite w tej niezwykłej, choć też bardzo kosztownej podróży.
Dlatego już lada moment poleci wirtualna pocztówka ze świeżo odwiedzonej Tajlandii dla moich kochanych Patronów. Oraz zdjęcia. Będą też namacalne pocztówki, live’y z trasy z poradami np. o szukaniu tanich lotów, pakowaniu, czy zdrowiu w podróży. Jeśli więc chcesz otrzymać ode mnie coś ekstra, to zapraszam Cię do poczytania – co mogę Ci zaoferować z tej wyprawy i w jak łatwy sposób Ty możesz zostać wsparciem dla polinezyjskiej badaczki, odmawiając sobie przykładowo tylko jednej „kawy” w miesiącu.
Coś więcej o samych badaniach
Kto nie kojarzy wielkich posągów z kamienia – gdzieś wśród fal Pacyfiku – patrzących niewzruszenie w dal? Skrywających ogrom niewymówionych odpowiedzi na kłębiące się pytania naukowców, turystów, czy choćby dzisiejszych wyspiarzy?
O posągach mówi cały świat, a ja stopniowo będę dorzucać do tego coś więcej. Bo moje szczególne zainteresowania związane są z:
muzyką
kulturą
słowem
i symbolami
Swoje prace badawcze rozpoczęłam w 2020 roku pod patronatem Ambasady RP w Santiago de Chile i przy wsparciu Ambasady Chile w Warszawie oraz Instytutu Muzykologii w Krakowie. Wszystko zostało zawieszone z powodu pandemicznych obostrzeń, dlatego po latach zamknięcia wyspy, wróciłam tam dopiero w 2024 roku, by kontynuować to co zaczęłam. Tyle że nieco okrężną drogą tym razem, by najpierw poobserwować oraz przeanalizować podobieństwa i różnice względem innych polinezyjskich ludów. Przemierzyć Ocean Spokojny szlakami rdzennych Rapanujczyków i ostatecznie wylądować na ukochanej wyspie. Tam zebrać to wszystko i jednocześnie spędzić na niej ☟
WIELKANOC.
Tak – na Wyspie Wielkanocnej.
No aż się prosi choć raz :)
Wakacje? No nie bardzo…
Jest to wyprawa zarówno marzeń, jak i intensywnej pracy. Bo planów mam ogrom, a jestem sama jedna w tej podróży i przecież samodzielne organizowanie z dnia na dzień takiego wypadu, to dość skomplikowana logistyka. Już to czuję, choć dopiero zaczynam. Do tego trasę, noclegi i badania sponsoruję sobie sama, wyciągając wszelkie oszczędności, jakie nagromadziłam w życiu. Nawet odłożone [nietykalne dotąd] pieniądze na wydanie książki. Uznałam jednak, że ta podróż jest ważniejsza, a książka dopiero się pisze, więc mam jeszcze chwilę, by pokombinować co dalej.
A że w każdej pracy ważne są przerwy, atmosfera i… ciepełko :) to w tzw. międzyczasie planuję wygrzewać ciało na słońcu, łapać wiatr we włosy, biegać po trawie na boso i zajadać lokalne owoce do przedawkowania. A co! W końcu życie mam jedno. W tym wcieleniu ;) ale jednak.
No… to lecę dalej! Ahoj przygodo!
A oto kochane Istoty, które dmuchają w moje podróżnicze skrzydła
POPRZEZ PLATFORMĘ PATRONITE:
- Maria Magdalena Krychowska
- Larry Vikowski
- Marcin Zając
- Dominika Wilk
- Romek Saj
- Karolina Sawka
- Agnieszka Ewa Lech
- Basia Muzyk
- Ewa Brzeska
- Antek Wilewski
- Katarzyna Górmińska
- Joanna Krzemińska
♡♡♡
W tym miejscu jeszcze raz chciałam podziękować moim kochanym Patronom, którzy sprawili, że przez finansowe problemy przechodzę z mniejszym lękiem i czuję, jakby podawali mi rękę za każdym razem, gdy potykam się o tabliczkę „a co jak nie dam rady?”. Te piękne dłonie: Maleny, Larrego, Marcina, Dominiki, Romka, Karoli, Agi, Basi, Ewy, Antka, Kasi i Asi zapisuję w serduszku na zawsze. Staliście się częścią tych badań, podróży i jej owoców, które będą się stopniowo się ukazywać!
Może zechcesz dołączyć do tego zacnego, powyższego grona?
Każdy Patron otrzymuje ode mnie coś w zamian za wsparcie. Poczytaj co możesz dla siebie znaleźć
☟ ☟ ☟
Dziękuję!
Ewa
2 komentarze
Trzymam kciuki bo plan ambitny i życzę abyś go zrealizowała :) Super sprawa!
Dziękuję, plan w zdecydowanej większości zrealizowany :) pozdrawiam już z Polski!